Ostatnia sobota była sobotą zwiedzającą. Zabytkowe i ładne Stare Miasto (nic dziwnego, że zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO), świetna kawa w Kona Coast Cafe (Chełmińska 18), smaczny obiad w Prowansji (Szewska 19), grzane wino w Krzywej Wieży, a przede wszystkim Żywe Muzeum Piernika sprawiły, że Toruń całkowicie nas oczarował. Kto jeszcze nie był musi tam pojechać.
Most kolejowy na Wiśle
Jeden z wielu aniołów mieszkających w Toruniu
Brama wejściowa przy kościele św.Jakuba
Dawny młyn przy zamku krzyżackim - obecnie hotel
Żywe Muzeum Piernika
Pierniki do pieca!
Kopernik przed ratuszem
Profesor Filutek i jego pies Filuś
Wieczorna panorama z mostu J.Piłsudskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz