Prawie dwa dni z długiego czerwcowego weekendu spędziliśmy w Lublinie. Miasto, choć wymaga zdecydowanych remontów (ale które polskie miasto ich nie wymaga;), ma w sobie to coś. A nawet kilka "cosiów" - urocze Stare Miasto, Zalew Zemborzycki i restaurację "Mandragora". A to oczywiście nie wszystko. Zatem do następnego razu, Lublinie.
od razu polubiłam te zdjecia !!
OdpowiedzUsuńhttp://modeforme.blogspot.com/